wtorek, 8 lutego 2011

Szybka sesja walentynkowa

Byłam przez weekend we Wrocławiu i miałam okazję zrobić zdjęcia pewnej dziewczynie, 
która uważała się za niefotogeniczną... ;)

Zdjęcia pokazały co innego... :)

Sprzętu użyczyła moja kochana przyjaciółka Canon 50d, gdyż swój zostawiłam w domu 
w niewiedzy na szykującą się sesję. 

Wspomagałyśmy się lampą zewnętrzną z domowej roboty sofboxem, 
blendą i lampką biurkową. Więc nie było tak źle ;)

Lubię spontaniczność... ;)

Miłego oglądania!

Zdjęć jest sporo więc nie zobaczycie wszystkich na raz.













2 komentarze:

  1. Kochaniutka, aż pozwolę sobie na komentarz... Niewiasta ma tylko zacne piersi imo. :)

    Jeśli chodzi o same zdjęcia - co się stało z Jej ramieniem na pierwszym zdjęciu? Bliznę ma jakąś czy to Anetka poleciała pędzlem?
    Na czwartym zdjęciu dziewoja mogła przygryźć wargę i miała by u mnie giga plusa. :>
    Zdjęcie szóste mało korzystne dla modelki z faktu "dziwnej miny".
    Siódme, czarno białe - popraw te pazury na jakiejś masce w fotosklepie bo wyglądają jakby obgryzała skórki >:)

    A teraz obróbka zdjęcia, przez którą postanowiłem zabrać głos. Co się stało z Jej policzkami i czołem?! Jakiś murarz Jej szpachlą rzucił tynku? Anetko, ! Przesadziłaś! :>

    A ogólnie? Ziarno i niska jakość JPGa bo widać brak płynnego przejścia palety szarości chociażby w rogach - też do poprawki!

    To mówiłem ja, czepialski dziś JOUKI. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha :D i miło, że się czepiasz, ale przyznać się muszę, nie potrafię obsługiwać photoshopa :P

    OdpowiedzUsuń